poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Rozdział 8.


Rozdział zawiera sceny +18 wiec czytasz na własną odpowiedzialnośc :)

* miesiąc później*


Kiedy sie zorientowałam minął już miesiąc. Sylt jest cudowny . Kiedy tam sie jest można poczuć sie jak w raju . Zycie tam wydaje sie łatwiejsze i szczęśliwsze . Najbardziej podoba mi sie ta prostota ,wygląd domów , ogrodów . Mogłabym to miasto opisywac przez wiele godzin ale przecież za 3 h wyjeżdżam. Ostatnia kolacja z rodziną i ruszam w długą podróż . Najpierw ze Syltu do Konina a później z Konina do Kazika .
 Robie niespodzianke Dawidowi , tak sie cieszę. Ubrałam sie , zjadłam.
Ciocia podwiozła mnie na dworzec.
- Jak już dojedziesz to zadzwoń- Powiedziała 
- O 3 w nocy ? - zapytałam sie śmiejąc
- Dobra to napisz na whats 'upie - odparła uśmiechając się.
- Papa , kocham was- odparłam żegnając sie
- My z wujem ciebie też , miłej podróży - powiedziała

I odjechałam. Było mi mega przykro , uwielbiałam spędzać czas z ciocią i wujem ciągle powtarzającym : No tak to jest.
U nich czułam sie tak inaczej , chciało mi sie żyć.
Do domu jechałam 7 h , przez całą drogę pisałam z Dawidem i Wrzoskiem .
Z dawidem jak droga , że tęsknie czyli normalna rozmowa zakochanych a z Wrzosiem o niespodziance dla Dawida .
Nareszcie dojechałam do domu. Znowu sie ogarnęłam , ubrałam legginsy , pierwszą lepszą koszulkę , zrobiłam kucyka i znowu wyruszyłam w podróż .

W pociągu spotkałam Kwiatonatorki , trochę porozmawiałyśmy , zrobiłyśmy sobie zdjęcia , były na prawdę urocze. Wysiadały wcześniej także sie z nimi pożegnałam i poszłam do mojego przedziału.
Za 30 min miałam być w Kaziku , nogi miałam jak z waty , serce waliło mi jak oszalałe .
 Tak strasznie sie cieszyłam , w końcu zobaczę moje szczęście.
 Podczas podróży pisałam z Dawidem i on mi tak słodko pisał że tęskni a ja nie mogłam mu napisać że zaraz sie widzimy jejku . Nagle zadzwonił telefon , Był to oczywiście Wrzosek.
- Za ile będziesz? - spytał
- Za 5 minut - odparłam szczęśliwa
- Okej , ja już czekam - odparł
Po 5 minutach byłam już w Kaziku , ujżałam Wrzosia i od razu do niego pobiegłam . Żuciłam mu sie na szyje.
- Witaj gwiazdeczko - powiedział śmiejąc sie
- Cześć mój szoferze - odparłam.
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do pensjonatu. Nagle do wrzosia zadzwonił Dawid 
- No siema stary gdzie ty jesteś? - zapytał Dawid
- No ja już wracam - Odparł skrępowany
- Dobra to jak będziesz to przyjdż na sale bo ja już mam to spotkanie z laskami- odparł i sie rozłączył
Zaczęliśmy sie śmiać . Kiedy zajechaliśmy Wrzosek ogarnął czy ktoś nie idzie i zaprowadził mnie do pokoju Dawida . Umalowałam sie , zrobiłam delikatne loki , ubrałam czarny kombinezon bo było mega gorąco . Kiedy byłam już gotowa zeszłam do Wrzoska .
- To jak robimy?- zapytałam
- No to tak wejdziemy jakby nic na sale i usiądziemy koło Sary i Karli , one uszykowały nam miejsca - powiedział 
- No okej - odparłam speszona.
Kiedy doszliśmy do drzwi usłyszałam głos Dawida od razu moje nogi zrobiły sie jak z waty.
- To wchodzimy - dodał Wrzosek
Wziełam głęboki oddech i weszłam , szłam cichutko żeby mnie nie zauważyli. Jednak jak to Kwiatonatorki zaczęły piszczeć na mój widok i Wrzoska .
Dawid od razu sie odwrócił i pobiegł do mnie.
Przytulił mnie z całych sił i namiętnie pocałował.
- Tak bardzo ęskniłem - wyszeptał mi do ucha
- Ja też kochanie - odparłam
Dawid wziął mnie na scene i powiedział
- Chciałem wam jako pierwszym przedstawić moją dziewczynę Nicol - uśmiechnął sie
Przywitałam sie i razem z Dawidem odpowiadaliśmy na pytania . Później Dawid poszedł nagrywać teledysk do wieczora a ja spędzałam czas z dziewczynami.
Z Dawidem dopiero zobaczyłam sie na kolacji.
- Może pójdziemy na spacer?- zaproponował
- Chętnie - dałam mu całusa w usta.
Zjedliśmy i udaliśmy sie na spacer.
Chodziliśmy , rozmawialiśmy , przytulaliśmy sie i całowaliśmy. Było idealnie . Dawid wziął mnie za rękę na co przeszły mnie przyjemne dreszcze. Szliśmy w kierunku apartamentu. Kiedy weszliśmy do windy Dawid mocno przycisnął swoje malinowe wargi do moich. Zaczął muskać swoim językiem moją dolną wargę, dreszcze powróciły. Nie pozostałam mu dłużna, już po chwili nasze języki toczyły zawziętą walkę, przerwał nam dzwonek w windzie oznajmujący iż dotarliśmy na piętro. Spojrzałam zawiedziona na Dawida na co znowu wziął mnie na ręce wznawiając przy tym nasze pocałunki. Kiedy dotarliśmy do drzwi, Dawid próbował wcelować klucz w dziurkę by otworzyć. Niestety średnio mu się to udawało gdyż ciągle mnie całował.
-Dawid głuptasie, nie ucieknę Ci. Otwórz te drzwi- przerwałam pocałunek na co otrzymałam grymas na twarzy Dawida. Niechętnie otworzył drzwi. Wszedł do środka a za nim ja. Zdjął buty i obrażony ruszył w kierunku sypialni, no super czyli nic z miłego wieczoru. Po zdjęciu butów ruszyłam kierunku sypialni żeby go przeprosić.. sama nie wiem za co. Weszłam do pokoju i ujrzałam Dawida siedzącego na łóżku tyłem do mnie.
-Dawid, skarbie.. ja przepraszam..-powiedziałam smutna.
-Czy ty sobie ze mnie kpisz?!-powiedział a z jego twarzy nie można było wyczytać żadnych uczuć.
-Naprawdę prze..- miałam go przeprosić gdy właśnie mi przerwał. Wstał i zaczął do mnie podchodzić. Nie zrobi mi nic prawda? Boję się. Kiedy dzieliły nas dokładnie centymetry zbliżył usta do mojego ucha i ocierając wargą szepnął.
-Nigdy więcej nie przepraszaj mnie za takie głupoty, tylko cię straszyłem.-mówiąc to szybko przywarł do moich ust na co mi ulżyło. Lekko przygryzł moją wargę na co mruknęłam a on zachichotał. Całowaliśmy się, gdy Dawid złapał mnie za pośladki i podniósł tak abym nogami oplotła go w talii. Nie przerywając pocałunku przywarł mnie do ściany. Przerwał pocałunek mrugnął do mnie okiem i teraz pocałunki przeniósł na moją szyję. Delikatnie przygryzł moją skórę językiem, rozumiem, że teraz tak oznacza się swój teren. Oj Dawid. Po zostawionym śladzie przeniósł usta na mój dekolt spojrzał na mnie prosząco na co przytaknęłam. Całował tak zachłannie, że nawet nie zauważyłam kiedy moja koszulka leżała na ziemi a ja pozostałam w samym staniku i oczywiście spodniach. Postanowiłam nie zostawać mu dłużna. Natychmiast rozpięłam guziki od jego koszuli i zrzuciłam ją z jego ramion. Ku moim oczom ukazał się piękny wyrzeźbiony, nie za bardzo nie za mało tors. Był idealny. Kiedy tak patrzyłam na jego klatkę piersiową, Dawid zachichotał.. Zauważył. Poczułam jak moje policzki przybierają kolor czerwieni. Dawid położył rękę na moim policzku i lekko muskał opuszkami mój policzek na co się wzdrygnęłam. Byłam już mokra. Nie wierzę co on ze mną robi. Ale zobaczyłam, że nie jestem jedyna spojrzałam w dół na jego sprzęt i ujrzałam na spodniach spore już wybrzuszenie, zachichotałam.
-Ejej, to wcale nie zabawne..-powiedział zawstydzony.
-Kocham cię.-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Ja cię też księżniczko-powiedział i pociągnął mnie za rękę na łóżko nie sprzeciwiałam się. Kiedy byliśmy obok łóżka rzucił mnie na nie, a ja upadłam na miękki materac na plecy. Dawid patrzył na mnie i mierzył mnie od góry do bioder bo niżej widziałby już tylko spodnie. Uśmiechnęłam się zadziornie i przygryzłam wargę. 
-Nigdy więcej tak nie rób, chyba, że chcesz bym Cię pieprzył, że rano nie będziesz mogła się ruszać.-powiedział władczo, na co ja tylko powtórzyłam mój ruch. Dawid uśmiechnął się czyli zrozumiał moją wolę. Natychmiast opadł na mnie i znowu powtórzył pocałunki. Z każdym jednym, robiły się zachłanniejsze i brutalniejsze. Podobało mi się to. Pragnę go to wiem. Więc wzięłam się za jego spodnie stanowiące jedynie przeszkodę. Rozpięłam rozporek a on pomógł mi i już po chwili spodnie poszły w ślady naszych koszulek. Jednak Dawid od razu dorwał się również i do moich spodni. Pozostaliśmy w samej bieliźnie. Szczerze nie panuję nad sobą. Przejechałam ręką po wybrzuszeniu jego bokserek. Na co wzdrygnął się i syknął.
-Nie rob tego!!- powiedział zdesperowany
-Czego skarbie?-powtórzyłam swój ruch.
-Jesteś zadziorna kochanie.-powiedział i mruknął. Na co się zaśmiałam. 
Nim się  spostrzegłam byłam całkowicie naga. Dawid wciąż miał na sobie bokserki, chrząknęłam żeby pokazać że to nie sprawiedliwe. Na co ręce miał już na gumce od swoich bokserek. Odepchnęłam je i sama zdjęłam a one również dołączyły do reszty. Zmierzyłam wzrokiem jego członka. Ma naprawdę dużego. Znów mnie przyłapał na penetrowaniu jego narządu.. Co za wstyd. Pocałowałam go nieśmiało w usta, na co on przyciągnął mnie do siebie i całował zachłannie. Przerwał i spojrzał na szufladkę obok łóżka, no ładnie jaki przygotowany. Z szuflady wyjął fioletowe pudełeczko, które rozerwał zębami. i już miał nakładać.
-Daj mi-powiedziałam.
-Jesteś pewna kochanie?-spytał nie pewny.
-Nie pytaj głupio.-odpowiedziałam i wyrwałam mu z rąk prezerwatywę. Znów przejechałam ręką po jego koledze. I pocałowałam czubek. Nie wiem co się dzieje ze mną, że jestem taka odważna.. Nałożyłam prezerwatywę i pocałowałam Dawidka w policzek. Na co znów popchnął mnie na łóżko i opadłam na nie bezwładnie. 
-Jesteś pewna, że tego chcesz skarbie?-spytał Dawid.
-Jak nigdy- odpowiedziałam.
-To dobrze kochanie, ale wiedz, że to ja mam tu władzę.-powiedział i cmoknął mnie w czoło. Znów zachichotałam. Dawid upewnił się czy na pewno może. Znów kiwnęłam głową na tak. I poczułam jego w sobie. Pierwszy ruch powoli.. Drugi szybciej, kolejny szybciej mocniej. Nasz lekki i grzeczny seks przemienił się w brutalną walkę miłości. Wbiłam paznokcie w plecy Dawida na co zamruczał, on zaś ręką bawił się moimi włosami. 
-Krzycz moje imię kochanie-powiedział sapiąc. 
-Daa.. Dawid!-krzyczałam
Już po chwili zobaczyłam jak chłopak dochodzi z jego ust dochodziło głośne sapanie i jęki. To urocze naprawdę.  Już po chwili poczułam jak i ja dochodzę. Moje ciało wygięło się w łuk a jęki nie ustępowały.. Po chwili oboje opadliśmy na łóżko, a Dawid ze mnie wyszedł. To był najlepszy seks w moim życiu. Właściwie tamtych nie liczę do seksu.. a raczej do.. nie ważne. Jestem taka szczęśliwa i zakochana.
-Kocham cię Nicole -powiedział Dawid a jego oddech wciąż był niespokojny- Dziękuję, to było wspaniałe.
-Też cię kocham, Dawid.-odpowiedziałam a mój oddech się regulował.
-To był najlepszy seks w moim życiu.. Było.. cudownie-ręką przejechał po moim dekolcie- jesteś tak nieziemsko idealna.
-Nie było najgorzej- powiedziałam zadziornie.
-A teraz już spij kochanie, dobranoc-powiedział i cmoknął mnie w czoło. 
Nasze nogi była wplątane w siebie a my wtuleni w nasze gorące ciała. Po chwili usnęłam. 

sobota, 15 sierpnia 2015

Rozdział 7.


* 5 miesięcy później *


Dzisiaj był mój najważniejszy dzień . Pisałam dzisiaj maturę rozszerzoną z angielskiego .
 W sumie nie powinnam sie stresować bo angielski mam w małym palcu , niby moje korzenie amerykańskie .
 Wstałam o 6 , zjadłam coś i zaczęłam sie szykować .
 O 7;45 byłam już w szkole czekając w kolejce do sali. 
O 9 już wyszłam , czułam że poszło mi bardzo dobrze . Wreszcie uświadomiłam sobie że to już koniec . Ukończyłam szkołe , dziwne  uczucie miec już wakacje w maju. 
Czekałam za Olą i pojechałyśmy do mnie . 
- Już nie moge sie doczekać aż pojade do cioci - uśmiechnęłam sie 
- Wyjeżdżasz do pracy i sie cieszysz? - śmiała sie
- Co w tym dziwnego , kocham ten klimat jaki tam panuje , tych cudownych ludzi ..- rozmyślałam
Rozmawiałyśmy tak przez cały dzień , śmiejąc sie i dobrze sie bawiąc .
Ola poszła do domu a ja poszłam sie wykompać . Później otworzyłam laptopa  , w końcu od jakiegoś miesiąca . 
Weszłam na fb , zobaczyć jak na grupie , co sie działo kiedy mnie nie było .Zaczęłam pisać z Dawidem , był jakiś inny , ale to chyba ze zmęczenia pomyślałam . Nie pisaliśmy od miesiąca , od dawna nie słyszałam jego głosu , bardzo mi brakowało jego dotyku , jego zapachu ,jego uśmiechu który tak bardzo pokochałam . Nagle na grupie zaczęło sie coś dziać .
 Weszłam żeby zobaczyć . 
To co co  zbaczyłam...  Przeszło moje oczekiwania . Po prostu zamurowało mnie .
 Zobaczyłam zdjęcie Dawida całującego sie z jakąs laską . Nie wierzyłam w to co widze . Zaczęłam płakać jak głupia . Nie rozumiałam dlaczego przecież mówił że mnie " kocha" . Pisał jak bardzo tęskni , próbował przyjechac a teraz takie coś? Wiedziałam że to wszystko prędzej czy później chuj strzeli . Tak bardzo jego kocham a on mi to zrobił . Nie wiedziałam co mam ze soba zrobić . Moje życie straciło sens. Oparłam sie skulona o ściane i płakałam. Wieczorem sie troche ogarnęłam i wyłączyłam komputer , wyłączyłam telefon. Nie chciałam mieć kontaktu z nikim .Chciałam zostać po prostu sama . Miałam nadzieje że jakoś sobie z tym poradzę. Ciągle płakałam , zadawałam sobie pytania dlaczego ja? dlaczego on to zrobił? czy kiedykolwiek mnie kochał? może byłam tylko jego zabaweczką?  dlaczego mówił że kochał? co ja zrobiłam? 

Minął tydzień a ja sie nigdzie nie ruszałam z domu , ciągle płakałam ,nie miałam sie gdzie podziać.
Włączyłam komputer żeby posłuchać jakiej kolwiek muzyki. Przez przypadek otworzyłam fb . Zobaczyłam że mam 800 wiadomości , były od Wrzoska , Karli i Dawida . Odczytałam je , większośc wyglądała tak :
Nicole halo jesteś? ... kurwa Nicole odpisz.... ja pierdole co sie dzieje? Nicole nooooooo itd.
Nie odpisałam , nie chciałam z nimi pisać , nie miałam na to ochoty . Odczytałam tylko dlatego żeby wiedzieli że żyje. Włączyłam smutną muzykę i płakałam dalej , nie mogłam sie po tym pozbierać.
Nagle zadzwonił telefon , był to Wrzosek .
- Halo , kurwa Niki co sie z Tobą dzieje? nie odpowiadasz od tyygodnia- zapytał
- Hej , nic ...- próbowałam przestać płakac
- Nicole co sie stało?- zapytał zdenerwowany
- To ty nie wiesz? - zapytałam zdziwiona
- Nie? już mi mów- odparł
- No ja wszystko widziałam , wiedziałam że on mnie nie kocha . Znalazł sobie lepszą- odparłam bardziej płacząc
- Dawid? co ty mówisz ..- odparł zdziwiony
- Zobaczyłam jego zdjęcie jak sie całuje z inną - odparłam szlochając
- Jezu Nicole ja .. ja nie wiedziałem , przepraszam - odparł
- Nie twoja wina - płakałam dalej 
- Może przyjechac do Ciebie? Potrzebujesz czegoś? - zapytał
- Nie przyjeżdżaj , prosze. Potrzebuje czasu , zdecydowanie potrzebuje czasu - powiedziałam i rozłączyłam sie. 
Zaczęłam sie pakować , bo po jutrze wyjeżdżałam do niemiec do pracy.
Wyciągnęłam największą walizkę , zapakowałam ją do połowy . Zawsze jak jechałam do cioci to jeździłyśmy na zakupy dlatego pakuje ją zawsze do połowy.
Wieczorem jakoś mi przeszło , poczułam sie lepiej , obejrzałam telewizje. Wykompałam sie i poszłam spać.


Kiedy rano wstałam , mama zostawiłam mi śniadanie . Przez ostatnie wydarzenia nie mogłam nic zjeść . Przymusiłam sie i zjadłam . Zaczełam sie szykować bo w nocy miałam pociąg do cioci. Włączyłam głośno muzykę  , wyprostowałam włosy , ubrałam mój ulubiony czarny kombinezon , umalowałam sie . Spakowałam do końca walizkę i byłam już gotowa. Nagle ktoś zapukał do drzwi , ku mojemu zdziwieniu był to Wrzosek z Dawidem.
- Co ty tutaj robisz? Nie chce cie widzieć - krzyczałam na Dawida.
- Możemy wejść ? - zapytał Wrzosek , kiwnęłam głową.
-Ja chciałem ci to wszystko wytłumaczyć - powiedział skruszony Dawid . Zdziwiło mnie jego zachowanie , nigdy nie widziałam jego aż tak smutnego.
- Nie masz czego wyjaśniac - odparłam oschle.
- Nicole to nie było tak- odparł
- A jak? - zapytałam chamsko
- Ja jej nie całowałem , ona mnie pocałowała w policzek za autograf a paparazzi to zmieniło , przyrzekam - odparł smutny
- Mhm. - nic nie mówiłam
- Ja cie kocham zrozum to , liczysz sie tylko ty , jesteś dla mnie najważniejsza , wiem może ostatnio nie pisałem aż tak dużo ale jestem zapracowany . Kocham cie zrozum to - widziałam jak cała ta sytuacja go niszczy. 
- Ja ciebie też kocham Dawid ,- trzęsłam sie od płaczu.
- Wybacz mi , prosze ...- z jego oczu płynęły łzy
- Wybaczam .. - powiedział cicho.
Podszedł do mnie i przytulił z całych sił , wypłakałam sie w jego tors. 
Brakowało mi tego , nareszcie poczułam jego dotyk , jego zapach , usłyszałam jego głos . Tak bardzo za nim tęskniłam.
- Tęskniłem skarbie - wyszeptał mi w ucho 
- Ja za tobą też - odparłam
Usiedliśmy na łóżku i ciągle sie przytulaliśmy. W końcu po 5 miesiącach miałam go przy sobie , wreszcie czułam takie ogromne szczęście . Dawid wszedł na grupe i dodawał jakiś post , nie widziałam dokładnie bo leżałam na nim.
Ja też weszłam na grupe i patrze co Dawid dodała tam " Nareszcie znalazłem moją księżniczkę " Zaczęły lecieć mi łzy.
- Dawid ty tak serio? - zapytałam
-Tak , kochanie , chce żeby wiedzieli ..- odpowiedział całując mnie w czoło . 


Czas nam tak szybko zleciał , że kiedy sie obejrzałam byliśmu już na dworcu z moją mamą .
Porzegnałam sie z nią i Wrzosiem . Nadszedł też czas na Dawida .
- Kocham cie - powiedział
- Ja ciebie też , będę tęskniła. - odpowiedziałm mocno wtulając sie w jego tors.
Spojrzałam w jego duże brązowe oczy a on w moje . Jego twarz była coraz bilżej , kiedy nagle mnie pocałował. Brakowało mi tego , to był odpowiedni moment , chłopak ma wyczucie nie powiem . Owzajemniłam delikatny pocałunek przygryzając jemu wargę . Przyjechał pociąg wsiadłam i przyłozyłam rękę do okna . Dawid położył rękę na niej w tym samym miejscu .
- Kocham cie - powiedziałam 
- Ja ciebie też kocham księzniczko - odparł.
A ja odjechałam ...


środa, 12 sierpnia 2015

Rozdział 6 .

Wstałam z samego rana, szybko sie ogarnęłam , zjadłam śniadanie .Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy i pojechałam do Dawida  Już o 10 byłam w hotelu .
To był nasz ostatni dzień razem , starałam sie o tym nie myśleć . Cieszyłam sie każdą chwilą spędzoną z nim . Smialiśmy sie , przytulaliśmy sie , całowaliśmy .
O 13 pojechaliśmy na próby . Strasznie dziwnie sie czułam , moi " znajomi z klasy" ciągle mnie obserwowali . Dawid miał próbę a ja siedziałam z Wrzoskiem , Igorem i Sebastianem w garderobie.
- Czemu sie nie odzywasz?- Zapytał mnie wrzosek
- Myśle , o tym wszystkim....- odparłam smutna
- Kochasz jego? - spojrzał na mnie
- Ja .. ja , chyba tak ... - zaczęły lecieć mi łzy
- Tak myślałem - przytulił mnie
Wypłakałam sie na jego ramieniu. Nigdy nie myślałam że Wrzosek jest taki miły , zawsze miał takie chamskie odzywki . Troszczył sie o mnie , nie zwracałam na to uwagi ale zawsze pisał do mnie , jak sie czuje? co robie? 
Kiedy Dawid przyszedł stwarzałam pozory trzymajacej sie . 
- Może zrobimy sobie zdjęcia? - zapytał Dawid
- Tylko sie przebiorę - odparłam
Ubrałam wysokie buty , zwiewną sukienkę w kwiatki , biały długi sweter i rozpusciłam włosy. Poprawiłam makijaż , żeby jakos wyglądac.
Kiedy wyszłam Dawid zaniemówił , to chyba miała być oznaka że wyglądam dobrze .
Zaprowadziłam go na ławeczę za szkołe , dobrze znałam tamto miejsce . Co przerwe ciągle tam sama przesiadywałam .
Pozowaliśmy do zdjęć , to chyba złe określenie , bardziej wygłupialismy sie 
. W pewnym momencie zapomnieliśmy że Sebastian robi nam zdjęcia i zaczęliśmy sie namiętnie całowac . Dawid położył swoje ręce na mojej talii i zjeżdżał coraz bardziej w dół . Jego ręce zatrzymały sie na moich pośladkach. 
Przygryzałam jego wargę kiedy jego ręce ściskały coraz mocniej moje pośladki . W pewnym momencie Wrzosek zawołał Dawida że już czas . Udaliśmy sie pod scenę , Dawid wręczał nagrodę a ja ze Sebastianem oglądaliśmy jak wyszły zdjęcia . Byłam w szoku , były na prawdę świetne.
- Pasujecie do siebie - powiedział uśmiechając sie
- Szkoda że te chujowe kilometry wczystko jebią - odparłam
Dawid rozpoczął koncert . Jak zawsze był świetny , dawał z siebie wszystko . Robił to co kochał najbardziej . 
- Teraz piosenka która nie jest z mojej płyty , ale jest dla mnie bardzo ważna , pewna osoba przy niej pokazała mi co jest w życiu najważniejsze - spojrzał na mnie
Zaśpiewał " Ed Sheeran - All Of The Stars " to była nasza piosenka , przy niej tańczyliśmy . Nie wytrzymałam zaczęłam płakać jak głupia . 
Dotarło do mnie , że to już koniec , że on zaraz wyjedzie , że nie zobaczę jego uśmiechu , nie poczuję jego zapachu , jego dotyku aż do napisania matury . Miałam nie widzieć sie z nim 7 miesięcy .
Skończył , zszedł ze sceny i mnie przytulił .Nie mogłam przestać płakać , to był najgorszy cios .
Poszliśmy do garderoby i czekaliśmy aż wszystko posprzątają , żeby mógł już jechać.
Przez ten cały czas nie wypuszczałam jego z ramion .
- 7 miesięcy - powiedział smutny
- 7 miesięcy - powtórzyłam 
Wsiedliśmy do samochodu i odwieźli mnie do domu .
Jak otworzyłam drzwi zaczęły mi lecieć łzy , przytulił mnie z całych sił .Nie chciałam go puścić.
- Musze ci coś powiedzieć , może to nie pora ale ...- powiedział
- Ale co .. - przerwałam jemu
- Kocham cie - wyszeptał mi delikatnie w ucho
- Ja ciebie tez kocham - powiedziałam 
Pocałował mnie ostatni raz namiętnie i odjechał , Tak po prostu odjechał , moje całe szczęście pojechało daleko ode mnie . Czułam jak moje serce powoli sie kruszy . Chciałam za nim pobiec , krzyknąć , zrobić cokolwiek żeby nie odjeżdżał ale przecież nie mogłam . W tym momencie moje życie staciło sens .
Czułam sie taka bezradna . Poszłam do domu , usiadłam . Dostałam wiadomość . Okazało sie że to zdjęcia od Sebastiana . Zaczęłam je przeglądać i ryczeć jak głupia , wtedy czyłam że całe moje szczęście jest przy mnie ,a tymczasem już je straciłam...


* oczami Dawida *

Sam nie wiem jak to opisać . Widziałem ją 3 razy , nasza znajomość polegała na rozmowach przez telefon , sms'ach i skype .
 Może to wydawać sie dziwne ale sie w niej zakochałem. Musiałem jej to powiedzieć , bo przecież to była ostatnia chwila . Przez telefon to nie znaczyło by tego samego . A teraz odjechałem , jestem daleko od niej . Nie moge jej zobaczyć , zobaczyć jak sie śmiej , jak złości i jak sie smuci . Nie moge poczuć zapachu jej perfum , zapachu jej włosów . 
To tak bardzo boli .Chciałbym ja jeszcze raz objąć . Posłuchać jak oddycha , to mnie uspokajało . Usłyszeć jej cudownego głosu mówiącego że mnie kocha .
 Mam nadzieje że przetrwamy o 7 miesięcy. Nie wiem jak dam rade bez niej . 
Sama myśl że nie ma jej obok rozpierdala mnie . Wierze , że nasza miłość to przetrwa ....







wtorek, 11 sierpnia 2015

Rozdział 5 .

Siedzieliśmy wpatrując sie w piękny zachód .
 Rozmawialiśmy , śmialiśmy sie .
- Opowiedz mi o sobie - poprosił Dawid .
-W sumie to nie jestem ciekawą osobą - uśmiechnęłam sie
- Chciałbym cie lepiej poznac , no prosze - prosił robiąc kocie oczka .
- No dobrze  - powiedziałam niechętnie
Nigdy nielubiłam o sobie opowiadac , może wynikało to z mojego charakteru , może przez to co przeżyłam , sama nie wiem. Zaczęłam mu opowiadać w sumie od podstawówki gdzie mieszkałam , jaka byłam. Kiedy miałam już opowiadać o gimnazjum moje oczy zaczęły sie szklić .
- To był mój najgorszy okres - powiedziałam smutna.
Objął mnie ramieniem i przytulił . Wakacje przed gimnazjum spowodowały o tym co działo sie dalej , w sumie można powiedzieć że aż do dzisiaj . 
Tamte wakacje spędziłam na Sylcie w niemczech u cioci . Kiedy przyjechałam nie miałam już nic , przyjaciele sie odwrócili , straciłam rodzine. 
W sierpniu po przyjeździe dowiedziałam sie że mój wujek nie żyje , akurat wtedy kiedzy zaczął sie zmieniać , kiedy już przestał pić , miał rodzine . Nie mogłam sie po tym pozbierać . 
Póżniej nagle sie okazało że ja niby doniosłam na moich znajomych jak pili i palili trawke , szkoda że to nie byłam ja bo akurat byłam za granicą . Nikt nie chciał mi uwierzyć , to mnie chyba najbardziej zabolało .
 Oskarżono mnie także o włamanie sie na Fejsa przyjaciółki , najlepszej wtedy . Miałam nadzieje że kiedyś im przejdzie ale do tej pory mnie nienawidzą . Kiedy weszłam do gimnazjum , wszyscy patrzyli na mnie wrokiem bazyliszka , patrzyli tak jak byłabym kimś dziwnym . Zapomniałam przecież że przed tą całą akcją byłam bardzo popularna , także wszyscy znali tą plote . Próbowałam sobie dawać rade , jednak kiepsko mi szło . W szkole kocili mnie  , ciągneli z bara , po prostu nienawidzili .To chyba dobre określenie , jednak dla nich byłam KONFIDENTEM , tak mnie nazywali .
 Przez dwa tygodnie dawałam rade , można tak powiedzieć . We wrześniu , w ostatnim tygodniu , zmaarł mój jedyny dziadek .
 W tamtym momencie nie dałam już rady. Miałam depresje , myśli samobójcze , ciełam sie . Trwało to około rok kiedy nie poznałam Karoliny , ona mnie z tego wyprowadziła . Pokazała jaki świat jest na prawde piękny . 
Była moją jedyną przyjaciółką . Nikt nie chciał sie ze mną w tamtych czasach kolegować , ze względu na tamte potki jak i mój wygląd . Co do wyglądu byłam gruba , każdy mnie wyzywał od świni od grubaski , to bolało . 
Moja psychika wisiała na włosku . Pewnie nie zrozumiesz ale ja sie aż bałam wyjść z domu na ulice . Miałam wrażenie wtedy że każdy sie na mnie patrzy jak na wywłokę .
- Reszta mojego życia wygląda podobnie , jedyną rzeczą która jest inna jesteś ty .. - powiedziałam płacząc
-Nicole ja przepraszam , nie wiedziałem - odparł smutny całując mnie w czułko
- Chodźmy - powiedziałam ocierając łzy i łapiąc go za rękę
Udaliśmy sie do parku , nocą był piękny . Dawid oczywiście zaczął robić zdjęcia na snapa. Doszliśmy do fontanny , przy której grała muzyka . Trafiliśmy na romantyczną.
- Mogę prosić o taniec ? - zapytał wyciągając rękę 
- Oczywiście - odparłam
Złapał mnie delikatnie ręką w talii oraz druga za ręke .
 Ja natomiast położyłam moję rękę na jego ramieniu . Czułam sie cudownie , trudno opisac coś tak niesamowitego . Zaden chłopak tak ze mną nie tańczył . Tańczyliśmy a nad nami świeciły gwiazdy , to była najlepsza noc w moim życiu .
To zdecydowanie była nasza noc . Chodziliśmy jeszcze po całym Koninie około 2 godzin . Odprowadziłam jego pod hotel gdzie czekał już na nas Wrzosek . Odwieźli mnie do domu.
- Może wejdziecie ?  -zapytałam
-Nie będziemy przeszkadzac  .. - odparli
- Jestem sama - uśmiechnęłam sie .
Sebastian od razu zgasił silnik i weszli . Zrobiłam im ciepłej herbaty borówkowej , mojej ulubionej . Rozmawialiśmy jak to będzie jutro , kiedy wyjeżdżają . Czy sie jeszcze w ogóle zobaczymy . Wiedziałam że może to być koniec znajomości , w tym roku miałam mieć mature , musiałam sie przyłożyć . Wrzosek sie pożegnął i poszedł do samochodu dając nam chwilę.
- Jesteś cudowna - przytulił mnie 
- A ty niesamowity - pocałowałam go w policzek.
Spojrzał mi w oczy , wiedziałam że jest smutny bo jeszcze tylko jutro i przez długi czas sie nie zobaczymy . Delikatnie mnie pocałował ja owzajemniłam pocałunek i wyszedł ....
Ja wykompałam sie i położyłam próbując zasnąć ale nie mogłam. Ciągle myślałam o Dawidzie . O tym czy sie jeszcze zobaczymy? Czy to już koniec? Czy początek? Czy go kocham? Czy to tylko coś przelotnego? 


poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Rozdział 4.

Obudził mnie sms , spojrzałam i był od Dawida . Od razu zerwałam sie do przeczytania
 - Zobacz na wyniki :* - przypomniałam sobie , że dzisiaj wyniki konkursu na najlepszy teledysk . Pobiegłam po laptopa do salonu i czekałam aż sie otworzy. Na stronie " Szkoły " ujżałam teledysk szkoły która wyglała .
 Zaczęłam biegac po pokoju i płakac ze szczęścia . Cała się trzęsłam , tak wygrała moja szkoła , to moja szkoła pokonała wszystkich . Cieszyłam sie bardzo że wygrała ale chyba jeszcze bardziej z tego że zobaczę Dawida . 
- To widzimy sie u mnie - odpisałam
Zadzwoniłam do Dagmary ( mojej drugiej przyjaciółki , która mega lubiła Dawida) 
- Kopernik wygrał - krzyknęłam do słuchawki 
 Rozmawiałyśmy przez godzinę płacząc i sie ciesząc na zmianę . Czekałam także na sms od Dawida . Nie napisał do wieczora , w tym czasie odrobiłam lekcje i zjadłam tosty . Nagle zadzwonił telefon. Okazało sie że to Dawid , rozawialiśmy przez 3 godziny , później położyłam sie spać . Zaczęłam sie zastanawiać co sie ze mną dzieje , jak to jest możliwe że chłopak taki jak Dawid ....... To było nie możliwe , czułam sie tak niesamowicie , dziwne uczucie .
 Położyłam sie spać .
Kiedy sie obudziłam , musiałam sie sprężac do szkoły bo oczywiście zaspałam . Każdy mój dzień wyglądał tak samo nauka , rozmowy z Dawidem , ciągła monotonia .

 Trwało to miesiąc , kiedy do koncertu był tylko tydzień . Mama kazała mi sie skupić na nauce  przecież w tym roku pisałam mature ale ,  ja po prostu nie mogłam . Cieszyłam sie jak małe dziecko , że wkońcy po miesiącu zobaczę mojego pajacyka . Dawid miał przyjechać dzień wcześniej , żebyśmy mogli sie lepiej poznać , przejśc sie gdzieś . Tak to miałabyć randka ale ja tego tak nie nazywałam . Odliczałam dni do naszego spotkania a raczej randki . Nie mogłam sie przezwyczaić do tego słowa . Nigdy bym nie pomyślała że pójde na randkę z Dawidem .
 Czułam sie cudownie . 
Zastanawiałam sie co ja tak na prawdę do niego czuje , czy to tylko zauroczenie a może jednak coś wiecej . Tylko widzieliśmy sie raz , nasza znajomość polegała na rozmowach , czy to wogóle miało by jakiś sens? czy on też coś do mnie czuje ? czy tylko sie bawi?  dlaczego ja? Nie mogłam znaleść odpowiedzi na te pytania .


* 2 dni później *
Jutro miałam sie spotkac z Dawidem i własnie przypomniałam sobie że ja przecież nie mam sie w co ubrać.
- Dagusia za pół godziny będę u Ciebie - zadzwoniłam z pośpiecham do przyjaciółki.
- Nie ma sprawy już sie ubieram - opowiedziała
Po 30 minutach byłam już u niej , udałuśmy sie na zakupy . Sama nie wiedziałam co kupić , kombinezon czy sukienke. Po zakupach poszłyśmy na kawe . Potem musiałam już jechać .
Kiedy sie obejrzałam była już sobota i przyjazd Dawida.
- Hejjj to o której będziesz? - zadzwoniłam do niego
- Hejj słonko , no tak około 16 - odparł
- To gdzie sie spotykamy? - dodał
- Hmm będę pod hotelem - powiedziałam
- W takim razie do zobaczenia , nie moge sie doczekać - powiedział chłopak
- Pa pa - szybko skończyłam rozmowe.
Serce mi waliło jak oszalałe , miałam tylko 2 godziny żeby sie uszykować . Poszłam wziąść prysznic , umalowałam sie , ubrałam i pokręciłam delikatne loki. Ubrana byłam w czarny dopasowany kombinezon , biały dłudi sweter i superstary . Pomalowałam usta i wyszłam na autobus. W miedzy czasie oglądałam jego snapy. Byłam bardzo podekscytowana . Dotarłam na miejsce , Dawida jeszcze nie było . Czekałam i czekałam . Kiedy nagle zadzwonił telefon .
- Obróć sie - powiedział i sie rozłączył.
Obróciłam sie i ujżałam jego  . Stał i sie śmiał. Pobiegłam do niego i na niego wskoczyłam a on mnie tak słodko złapał i przytrzymał . Czułam wtedy , że w moich ramionach jest mój cały skarb. W tym momencie wiedziałam już co dokładnie czuje.. Zakochałam sie w nim , w jego oczach , w jego uśmiechu , w jego dotyku .
- Cześć księżniczko - powiedział człując mnie w policzek
-No hej mój królewiczu - odparłam czując jak rumienią mi sie policzki
- To gdzie idziemy - spytał łapiąc mnie za rękę
- Chodźmy do pałacyku - odparłam
Poszliśmy trzymając sie za ręke. Weszliśmy na górę do takiego osobnego pokoju można to tak nazwac . Zaczęliśmy rozmawiać , śmiać sie , jedliśmy lody i piliśmy kawe . Po godzinie stwierdziliśmy że pójdziemy na spacer.
- Gdzie idziemy ? - spytał chłopak
- W moje specjalne miejsce - odparłam uśmiechając sie.
Szliśmy nad rzekę , pod mostem było tam takie mojesce. Uwielbiałam tam chodzić , wyciszyć sie , rozmyślać . 
- Tutaj rozmyslam , wyciszam sie - pokazałam chłopakowi
- Matko jak cudownie , spokojnie - rozglądał sie oczarowany pięknem natury.
Usiedliśmy i oglądaliśmy zachód słońca . Dawid coraz bardziej sie do mnie przybliżał , myślałam że chce mnie objąć ręką a on mnie zaczął gilgotać . Zaczęłam mu uciekac a on mnie gonił . W końcu mnie złapał .
- Musiałes zepsuć ta chwile - odparłam śmiejąc sie i jednocześnie byłam zła.
- Jesteś taka piękna kiedy sie złościsz - powiedział łapiąc mnie za ręce i przyciągając do siebie.
Spojrzałam jemu w oczy i złapałam za policzek . Jego oczy były takie cudowne . Widziałam jak na mnie patrzy . W pewnym momencie nachylił głowę i delikatnie mnie pocałował . Poczułam dreszcze które przechodziły moje ciało , był taki delikatny . Ponownie spojrzał mi w oczy i kolejny raz pocałował , tym razem namiętniej . Czułam jak nie mógł sie już powstrzymać , przytulił mnie bardziej do siebie sięgając rękoma na mój tułw . Staliśmy przytuleni kiedy słońce tak cudownie zachodziło . Własnie w tej chwili moje marzenia zaczęły sie spełniać.... 

Rozdział 3.


Czułam jak jego ciało przechodzą delikatne dreszcze . Nagle zadzwonił mój telefon, okazało sie że to Krzysiek. Czekał już pod hotelem . Nie zdawałam sobie sprawy jak ten czas szybko zleciał .
- Musze już iść - powiedziałam smutna.
- Jak to? zapytał zmartwiony Dawid .
- Krzysiek już czeka , na dole ...- odparłam , czułam jak po moich drobnych policzkach płyną łzy .
- Odprowadze cie...- zaproponował Dawid . Zjechaliśmy windą na dół i powoli udaliśmy sie do wyjścia. Przed samochodem sie zatrzymaliśmy , przytuliłam sie do jego ciepłego wyrzeźbionego ciała . Odwzajemnił mocno mnie ściskając.
- Jeszcze sie zobaczymy - powiedział uśmiechając sie .
- Mam nadzieje - odparłam zdejmując jego bluzę i podając jemu.
- Nie , zatrzymaj ją , jak będzie ci zimno to ją załozysz - powiedział oddając mi bluze . Uśmiechnęłam sie i dałam mu karteczke do ręki jednoczeście całując w policzek . Wsiadłam do samochodu i pojechaliśmy . Całą drogę przespałam , kiedy sie obudziłam byliśmy już na miejscu . Weszłam do domu gdzie czekała już na mnie mama . Opowiedziałam jej wszystko .
- Nicol już spokojnie - śmiała sie.
Zjadłyśmy obiad i od razu zadzwoniłam do Oli , jak sie dowiedziała co sie wydarzyło to od razu do mnie przyszła . Rozmawiałyśmy cały wieczór o ty jaki jest Dawid , jak sie zachowuje , jaki jest na prawde cudowny . O 22 Ola wróciła do domu a ja prędko poszłam spać . Kiedy sie dładłam dostałam sms  - Śpij słodko księżniczko - przeczytałam
Nie wiedziałam kogo to numer ale od razu przypomniałam sobie jak dawałam Dawidowi karteczkę. Na niej był mój numer i napisane - Nie zapomnij o mnie .
Odpisałam na sms i położyłam sie spać.


*oczami Dawida*

Kiedy byłem w garderobie słyszałem jak jakiś głos śpiewa . Był jak... jak anioł , lekki , dziewczęcy , delikatny a zarazem ostry , nie umiem tego opisać . Miał coś w sobie co mnie do niego przyciągało. Igor poszedł zobaczyć co sie dzieje , kto to. Nie wracał jakąś chwile więc poszedłem za nim . Kiedy wyszedłem ujrzałem postać dziewczyny , drobnej , niskiej z kobiecymi kształtami. Kiedy sie zbliżyłem okazała sie być piękna , taka delikatna i subtelna .
- Hejj Dawid - przedstawiłem sie
- Hej Nicole- odparła , jej głos był taki delikatny i słodki .
 Jej ciemnoniebieskie oczy przykuły moją uwagę , nie mogłem sie powstrzymać aby w nie ,  nie patrzeć .Porozmawialiśmy chwilę i musiałem iśc na próbę. Kiedy skończyłęm udaliśmy sie do garderoby . Kiedy z nią rozmawiałem wydała sie mega ciekawą osoba , szybko zleciał czas kiedy koncert sie czaczął . Nie spuszczałem jej z oczu , kiedy była przy mnie czułem sie inaczej , nie wiedziałem co sie dzieje , przecież poznałem ją dopiero przed chwilą . Postanowiłem że dzisiaj zadedykuje jej " Miliony monet " .
 Po koncercie udaliśmy sie do hotelu . Strasznie sie cieszyłe,m że Nicole jedzie z nami , siedziałem z nią na końcu ,ciągle rozmawialiśmy i śmialiśmy sie , było cudownie. Zjedliśmy kolacje i zabrałem Nicol na dach. Uwielbiałem tam przesiadywać po koncertach . Usiedliśmy i obok siebie i wpatrywaliśmy sie w gwiazdy , znaczy chyba tylko ona bo ja nie mogłem przestać na nią patrzeć. W tej chwili miałem ochotę ją pocałować ale wiedziałem że to jeszcze za wcześnie . Zauwazyłem że się trzęsie to dałem jej moją bluzę , tak słodko w niej wyglądała . Wróciliśmy do pokoju gdzie moi znajomi już szaleli z piciem , jak to oni .
 Zaczęliśmy grać w butelkę , w pewnym monencie wypadło na mnie .Bałe sie co ci idioci wymyślą . Miałem zrobić malinke Nicol , niby nic trudnego ale serce zaczęło mi walić . Usiadła mi na kolanach , była taka leciutka . Zbliżyłem sie do jej szyi , najpierw lekko a później wpoiłem sie , czułem jak przez jej ciało przechodzą dreszcze . Po skończeniu lekko jeszcze ją pocałowałem w tamtym miejscu .
Wróciliśmy do gry , wypadło na nią dostała takie samo zadanie , zaśmiałem sie . Przez chwile staliśmy ale pociągnąłem ją i usiedliśmy. Usiadła rozkrakiem ,uwielbiałem jak dziewczyna tak na mnie siedzi , miałem ochotę ja wtedy złapać za tyłek . Poczułem jej delikatne wargi na sobie , jej delikatny dotyk, trwało to kilkanaście sekund . Chyba o tym teraz marzyłem , nie wiedziałem co sie dzieje , co ze mną jest .
 Jej towarzystwo dodawało mi tyle energi .
To była cudowna chwila kiedy nagle okazało sie że musi iść , wypełnił mnie smutek . Odprowadziłem ją , zatrzymaliśmy sie przy samochodzie jej kuzyna.
- Jeszcze sie zobaczymy - odparłem udając uśmiechnętego
- mam nadzieje - odparła smutna
Dałem jej moją bluze , chciałem żeby chociaż ona była przy niej . Pocałowała mnie w policzek i odjechała. Nie wiedziałem co sie dzieje , z moich oczu leciały łzy , chciałem ją dogonić powstrzymać . Ale przecież co ja mogłem zrobić znaliśmy sie tylko chwile . Tylko że ta chiwla była dla mnie wiecznością . Własnie w tej chwili uświadomiłem sobie że już jej nie zobacze ,że odjechała tak po prostu . ODJECHAŁA.............

niedziela, 9 sierpnia 2015

Rozdział 2.

Uśmiechnęłam sie kiedy chłopak stanął i spojrzał sie na mnie. Jego oczy zrobiły sie jak 5 złotówki .Były takie piękne , że nie mogłam im sie oprzeć, spojrzałam w nie a on odwzajemnił uśmiech , właśnie jego uśmiech to coś niesamowitego jest taki cudowny , uroczy . Poczułam jak rumienią się moje policzki.Nie mogłam sie jemu oprzeć .
-Hej , Dawid jestem - podszedł i podał rękę, byłam dośc blisko żeby poczuć zapach jego perfum był taki słodki ,delikatny , a zarazem drapieżny . Dawid był wyższy odemnie co powodowało uniesienie mojej głowy , zawsze uwielbiałam takich wysokich chłopaków , czułam sie przy nich bezpieczna.
- Hej Nicole - odwzajemniłam podając rękę . Czułam jakby była to wieczność , nasze dłonie sie zetknęły , poczułam jak po moim drobnym ciele przechodzą mnie dreszcze , miał tak delikatną dłoń , dosłownie jak aksamit .
- Słyszałem jak śpiewasz , chyba mam konkurencje - śmiał sie nie puszczająć mojej dłoni
- Przestań ...- zachichotałam
Dawid wszedł na próbę a ja bacznie sie mu przyglądałam, jego ruchy były niesamowite , jego głos taki ciepły trochę z chrypką . Na żywo był jeszcze przystojniejszy niż na zdjęciach , miał w sobie coś czego nie umiem opisać , coś co przyciągało mnie do niego. Skończył próby i zszedł .
- Może pójdziesz z nami do garderoby- spytał łapiąc mnie za rękę
- Może ...- odparłam chichotając.
Udaliśmy sie do jego garderoby , pierwsze co zobaczyłam to malutki Weedy , odrazu do niego podbiegłam i jego przytuliłam , zawsze marzyłam o tej chwili , myślałam że to sen , nigdy bym nie przypuszczała że poznam Dawida. 
- Weedy - zawołał dawid 
Piesek pobiegł do niego i usiadł mu na kolanach. Ja natomiast usiadłam na osobnej sofie.
- Możesz tutaj usiąść , ja nie gryzę - powiedział wskazując miejsce koło niego i pieska.
Tak więc usiadłam tam , zaczeliśmy rozmawiać , śmiać sie i bawić z Weedym. W pewnym momencie nastąpiła cisza  ja wpatrywałam sie w jego oczy a on w moje kiedy nagle tą piękną chwile przerwał Igor.
- Dawid za 5 minut wchodzisz- powiedział
Dawid sie odświerzył  i rozluźnił .
- Powodzenia - podeszłam do niego i dotknęłam jego ramienia.
- Dziekuję - odparł uśmiechając sie . Razem wyszliśmy i on pobiegł na scene , zobaczyłam setki dziewczyn , płaczących dziewczyn że mogo jego zobaczyć . Zrobiło mi sie tak dobrze na sercu , wiedział że każda z nich spełnia kolejne ze swoich marzeń.Usiadłam na schodku od sceny i wpatrywałam sie w biegającego po scenie Dawida , wyciągnęłam telefon i zaczęłam nagrywać snapy kiedy Dawid do mnie podszedł i zabrał mi telefon nagrywając snapy ze sneny. Serce zaczęło mi mocniej bić bo na początku nie wiedziałam co sie dzieje a on sie śmiał. W pewnym momencie nastąpiła ta chwila na którą z każda dziewczyna czekała otóż " Miliony monet " tak miał wybrać jedną z dziewczyn , w pewnym momencie spojrzał sie na mnie.
- Dzisiaj chciałbym zaprosić tutaj wyjątkową osobę , Nicol chodź tutaj- powiedział patrząc na mnie . Zrobiło mie sie słabo , nogi miałam jak z waty a serce waliło jak oszalałe . Weszłam i usiadłam na krześle , Dawid trzymał mnie za rękę , przytulał , brał na kolana , tą piosenką skończył sie koncert . Dawid sie spakował gdy nagle zjawili sie jego znajomi . Ucieszony ich wizytą przywitał sie z każdym .
- To jest Sara , Karla , Julia , Daniel , Sebastian , i tak po kolei - podałam im rękę i się przedstawiłam.
Gdy zanieśli rzeczy Dawida do busa ja poszłam do kuzyna. Dawid mnie znalazł .
-Może pojedziesz z nami do hotelu ...- zaproponował
- Porozmawiam z Krzysiem - odpowiedziałam . Poszłam do kuzyna i wszystko mu powiedziałam , powiedział że on tutaj zostaje do rana i moge jechać a on przyjedzie po mnie.Dałam mu buziaka w policzek na porzegnanie i pobiegłam do busa.
Dawid sie uśmiechnął jak mnie zobaczył i zaprosił do siebie na tył.
Weszliśmy do hotelu a później windą do pokoju .
Wszyscy byli głodni więc poszliśmy na kolacje , a później do pokoju .
- Może byśmy sie przeszli gdzieś- zaproponował chłopak
-Dawid ale gdzie ?- Odpowiedziałam. Złapał mnie za rękę i poszliśmy , kiedy sie zorientowałam byliśmy na dachu hotelu.
-Dawid tutaj jest cudownie - spojrzałam na chłopaka . Usiedliśmy i wpatrywaliśmu sie w gwiazdy , w pewnym momencie zaczęłam drżeć , chłopak dał mi swoją bluzę i objął ramieniem  . Ubrałam bluzę i od razu poczułam zapach jego perfum , zaczęłam ją wąchac i sie do niej przytulać, a Dawid sie śmiał.
- Dawid to sie na prawdę dzieje ? - spytałam
- Dlaczego tak miało by nie być ? - odparł chłopak
- Jesteś tak cudownym człowiekiem  , dużo dziewczyn pragnie być na moim miejscu - powiedziałam
Dawid miał odpowiedzieć kiedy  zawołał nas Wrzosek , wróciliśmy do pokoju . Wszyscy się świetnie bawili a na stole była wódka i piwo . Dawid od razu sie wzioł za wódkę  , ja podziękowałam . Graliśmy w butelkę a jak to pijani mieli dużo śmiesznych pomysłów . Karla zakręciła i wypadła na kogo , no na kogo , na pana Kwiatkowskiego .
- Hmm to może .... zrób malinkę naszej malutkiej - powiedziała zerkając na mnie.
Dawid z uśmiechem do mnie podszedł , usiadł na łóżku a ja na jego kolanach , poczułam jego miękkie , soczyste wargi na swoim ciele , wpijał się we mnie tak słodko , skończył i pocałował mnie w tym miejscu a ja uśmiechnęłam sie do niego , wszyscy bili nam brawo i gwizdali . Dawid zakręcił butelką , potem Sara i Wrzosek oczywiście w końcu wypadło na mnie .
- No malutka w końcu hmm co by ci tu dać ..... no tak jasne , odźwdzięcz sie Dawidowi . Zrób mu malinkę - mówił uśmiechająć sie i patrząc na dawida. Poczułam jak moje policzki sie rumienią , wstałam i złapałam Dawida za rękę .
- Jak będziemy tak stać to chyba nie dosięgniesz- śmiał sie dawid siadając na łóżko . Usiadłam na nim rozkrokiem i zaczęłam sie wpijać w jego szyję coraz bardziej i namiętniej .....